Z kalkami nudno jakoś

„I żyli długo i szczęśliwie…”. Jakie to oczywiste, banalne wręcz, zakończenie bajek. No właśnie, bajek. Życie to nie bajka. Innymi regułami się rządzi. A zatem wróć. Żyli długo i szczęśliwie… współpracowali, dzielili się swoimi asami w rękawach, wbrew regułom matematyki udowadniając, że 1 plus 1 to 100. A może nawet i 200. Ot, taka logika w relacjach. Bo tu o synergię chodzi. I co ważne, też o dobrą zabawę. A przy okazji i o to, aby czasem śmiać się z samego siebie, żeby nie być takim śmiertelnie poważnym i na serio. Tak widzę zakończenie w realu, kiedy happy-end w tle.
Ktoś zapyta Ciebie „Jak się teraz czujesz?”, ktoś inny „Co o tym myślisz?”. W tym samym ułamku sekudny. Jedno pytanie zadziała na Ciebie jak płachta na byka, inne będzie balsamem dla duszy. Bo jesteśmy różni. Jeden dzieli włos na czworo, inny puka się w głowę – włos to włos, po co go dzielić? I bynamniej nie różnią się o włos. Jeden za głęboki (cokolwiek to znaczy), inny za płytki (też kwestia definicji). Trochę szufladki otworzyłam teraz, wybacz. Za duże zagęszczenie na metrze kwadratowym dzielących włos na czworo sprawia, że gęsto się robi od kłaków i myśli, może za gęsto czasem. Z drugiej strony sami linearni i zerojedynkowi tracą z pola widzenia wiele bez tych dzielących włos na czworo. Tylko najpierw potrzeba CHCIEĆ to tak zobaczyć. Pójść po rozum do głowy, zatrzymać się, spojrzeć pod innym kątem, zdobyć się na wyrozumiałość i pięknie się poróżnić. Pięknie, czyli jak? Czyli mądrze, inteligentnie, uważnie. W tej inności jest sposób. Na sukces, zabawę i rozwój, tak myślę. I myślę też, że szalenie nudno by było, gdybyśmy byli kalkami.
Siadamy do stołu z różnymi taliami kart. Różne asy w rękawie mamy. Coś potrafimy, czegoś nie. Tak mamy. Nie ma co panikować. Czasem czegoś nie wiemy, nie rozumiemy, nie potrafimy i wtedy potrzebujemy kogoś, kto wie, kto rozumie, kto potrafi, kto ma większą od nas wiedzę i umiejętności w konkretnym temacie. Bo czy nie chodzi o to, aby zauważyć, że tam, gdzie jestem najsłabszy, ktoś inny może być najsilniejszy? Mądrze rozgrywać. A jak Ty swoje karty rozgrywasz? Co robisz , żeby druga osoba zechciała użyczyć Tobie swoich mocnych kart, ze swojej talii? Z kim Ty dzielisz się swoimi asami? Uznać i docenić umiejętności i talenty drugiej osoby, zaprosić ją do wspólnego tanga, nie do przełknięcia jest czasem dla niektórych. Niby tacy logiczni jesteśmy, a nielogicznie się zachowujemy. Zamiast spotkać się na skrzyżowaniu swoich talentów, wciskamy gaz i to by było na tyle.
Skąd brak tej logiki? Czasem z braku pokory (łyżkami jadłabym ludzi, którym blisko z pokorą). Czasem z okopania się w swoim sposobie myślenia. Tacy sztywni nieraz jesteśmy, jak byśmy kij połknęli. „Jak on może tego nie rozumieć? Co za… przecież to takie oczywiste!” Para uszami idzie, krew zalewa. Czasem nie potrafimy poprosić o pomoc, bo boimy się, bo brak nam odwagi do tego, aby przyznać się przed sobą samym i przed innymi, że „nie wiem”. Wydusić tego z siebie nie możemy. I się dusimy. Wierzę w to, że potrzebujemy siebie nawzajem. Ludzie potrzebują ludzi. Kropka. A tak na marginesie, jak dużo uroku mają słowa „Potrzebuję Ciebie”! Nie sądzisz? Wreszcie ten brak logiki wynikać może z naszej pokusy do szukania braków w drugiej osobie i wybielania samego siebie albo z aspiracji do tego, aby zmieniać innych. Jak często sobie myślimy: „Niech on się zmieni!” I może nawet mamy dobre intencje. Chcemy dobrze. Tylko że dobrymi intencjami piekło wybrukowane. A zmianę zaczynać nam potrzeba od siebie, zawsze. Bo gdy zaczynasz od zmiany innych, porywasz się z motyką i to nie na słońce, ale na siebie. Jeśli chcesz kogoś zmieniać, to wychodzi byle jak. Zmienić możesz kolor paznokci, opony w samochodzie albo meble w swoim mieszkaniu. Przestawianie mebli w czyimś mieszkaniu, z buta wchodzenie, marnie się kończy. Nieproszony gość drażni i irytuje. Jeśli łapiesz się na tym, że chcesz kogoś zmieniać, to lepiej to zmień. Bezpieczniej wystartować od myśli „Co ja mogę zrobić dla niego (dla niej), żeby go zrozumieć i żeby on (ona) zechciał zrozumieć mnie?”
A więc, ile to 1 plus 1? Po drodze Tobie z logiką? W relacjach?
Wspaniale jest otaczać się różnymi ludźmi, uczyć się od nich, czerpać z nich i czuć się przy nich bezpiecznie. Tak łączyć się aby uzupełniać, aby razem tworzyć całość .
Jeśli mowa o talii kart ,to skompletować taką talię w której znajdzie się też Jocker ,tylko pytanie kto nim będzie?